środa, 11 czerwca 2014

"kłamie inkaust, krew jest szczera"


Jak powiedział redaktor Michalkiewicz w teorie spiskowe wierzyć nie wolno, chyba że liczymy się z wykluczeniem z grona ludzi rozumnych i przyzwoitych. Ten mechanizm tyczy się wielu innych zagadnień. Nie wolno wierzyć również w to, że jakaś część świata może przestać funkcjonować w taki sposób w jaki, w ogólnie przez ludzi rozumnych i przyzwoitych zaakceptowanym wyobrażeniu, funkcjonuje.

Przykładem takiego mechanizmu może być zdarzenie z ostatnich dni. Podpisanie Deklaracji Wiary było okazją do wyszczekania się lewackich gryzipiórków. Co prawda deklaracja stanowiła wyraźnie, że Prawo Boże (czyt.: "to, w co my wierzymy, że jest Prawem Bożym") stoi ponad prawem ludzkim, ale "no przecież lekarze nie przestaną leczyć z tego powodu... Deklaracja? No co pan? Przecież to dla jaj takie podpisali...". Jeśli już jesteśmy przy wątku psychologicznym nie sposób nie zauważyć w takich wypowiedziach zjawiska zwanego projekcją. Sam byłem zdumiony jak szybko prof. Chazan udowodnił nam wszystkim jak bardzo się mylimy. 

Jak to jest, że nie jesteśmy w stanie nie chcemy dopuścić do naszej świadomości faktu, że jak ktoś podpisuje taką deklarację, to dokona wszelkich starań żeby uniemożliwić zabieg, który uważa za niemoralny? Redaktor Terlikowski argumentuje, że wskazanie innego lekarza, który dokona zabiegu będzie współudziałem i ma rację. Takie trudne do wywnioskowania? Ja okazałem się na to za głupi, ale nie aż tak głupi, żeby się zdziwić tym, że lekarz naczytawszy się nieodpowiednich książek postanowił polecieć sobie z pacjentką w kulki.

Pomyślmy o tym następnym razem gdy z kolei Helsińska Fundacja Praw Morderców i Złodziei wpadnie na inny równie genialny pomysł, albo antyglobaliści stwierdzą, że należy podpalać rzeźnie, bo ubój jest nieetyczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz